Strona główna | Mapa strony | Kontakt

a

Efektowna prezentacja i... porażka koszykarzy na inaugurację II ligi

25-09-2016|22:59:47|Autor: Michał Filarski|fot. Paula Lesiak

Nie udało się koszykarzom AZS-u Politechniki Świętokrzyskiej Galerii Echo sprawić niespodzianki i pokonać Tura Bielsk Podlaski. Dużo bardziej doświadczeni koszykarze z Podlasia dominowali fizycznie na boisku i pewnie pokonali młody zespół akademików 76:43. Mecz miał wyjątkową oprawę za sprawą prezentacji młodzieżowych zespołów MKK Kielce.

I to właśnie prezentacja młodego narybku kieleckiej koszykówki rozpoczęła sobotnią inaugurację w Hali Sportowej Politechniki Świętokrzyskiej. Najpierw na parkiet wybiegli Ci najstarsi - juniorzy prowadzeni przez Łukasza Dolskiego. Potem wybiegali kadeci, młodzicy, chłopcy, grupa dziewcząt i najmłodsze dzieci, które wybiegały w asyście drugoligowych zawodników AZS PŚk. Każda grupa wybiegała ze swoimi trenerami: Agnieszką Merwart, Stanisławem Dudzikiem, Adamem Wojtasikiem i Przemysławem Sztorcem. Każdy z młodych zawodników był wyczytywany przez spikerów i wbiegał na parkiet w świetle reflektorów i oparach specjalnie przygotowanego dymu. Było to duże przeżycie dla wszystkich młodych koszykarzy, tym bardziej, że trybuny szczelnie wypełnili rodzice.

Współpraca pomiędzy MKK a AZS PŚk trwa już sześć lat i jest jedną z podstaw budowania krok po kroku drugoligowej drużyny opartej niemal wyłącznie na kielczanach, wychowankach MKK. Władze klubu uczelnianego postanowiły dać szansę na II ligowy debiut młodym zawodnikom z Kielc i ogrywać ich na tym poziomie, co ma dać korzyści niekoniecznie teraz, a w przyszłości.

Punktualnie o 18:00 rozpoczął się mecz, który poprzedziła jeszcze jedna miła uroczystość. W drużynie z Bielska Podlaskiego występuje rodowity kielczanin i wychowanek... MKK Kielce Tomasz Pisarczyk, któremu prezes MKK Agnieszka Merwart wręczyła pamiątkową bluzę z logo pierwszego klubu. Zawodnik został gorącą przyjęty przez licznie zgromadzoną kielecką publiczność. - To już mój 13 sezon poza domem, także zawsze się cieszę, kiedy mogę chociaż na chwilę wpaść z wizytą do Kielc. Przez te wszystkie lata nie było wiele okazji, by móc pokazać się kibicom na boisku. Dlatego tym bardziej się cieszę, że w tym roku zagram tu przynajmniej dwa razy - powiedział już po meczu Tomasz Pisarczyk, którego z trybun dopingowała żona i rodzice.

Na boisku sentymentów jednak nie było i Tur od początku narzucił mocne tempo. Wynik otworzył celnym trzypunktowym rzutem zawodnik drużyny gości Mateusz Bal. Po chwili odpowiedział Piotr Borowicki, który w całym meczu był najskuteczniejszym zawodnikiem gospodarzy z 14 punktami na koncie. Przez pierwsze sześć minut mecz był bardzo wyrównany, wynik oscylował w okolicach remisu. W drugiej części pierwszej kwarty gracze Tura zdobyli jednak 15 punktów z rzędu i od stanu 10:10 zrobiło się nagle 10:25 na koniec kwarty.
W drugiej kwarcie kielczanie zagrali lepiej. Zacieśnili obronę i wyprowadzali skuteczne kontry, które kończył powracający po kontuzji Alan Jaworski. Pod tablicy zażarcie z wyższymi od siebie Pisarczykiem i Patrykiem Bajtusem walczyli Marek Kowalski i Filip Drogosz. Ten pierwszy w całym meczu zaliczył bardzo dobry występ (7 punktów i 7 zbiórek), a ten drugi świetnie grał w obronie zaliczając aż 7 przechwytów. Kielczanie drugą kwartę wygrali sześcioma oczkami (18:12) i do przerwy przegrywali tylko 28:37.

Po zmianie stron kibice liczyli na skuteczną pogoń ambitnie grających akademików, jednak doświadczenie i siła fizyczna Tura wzięła górę. Koszykarze z Podlasia nie wybaczali kielczanom żadnego błędu i bezlitośnie ich punktowali, głównie z "trumny". A kielczanie nie mogli trafić do kosza, co zakończyło się zdobyciem jedynie 5 punktów przy 18 gości. Przewaga urosła do 22 punktów i było praktycznie jasne, że dwa punkty pojadą do Bielska.

- Przede wszystkim bardzo fajnie było móc zagrać przeciwko kolegom i klubowi, z miasta którego się wywodzę. Na pewno cieszy zwycięstwo, natomiast styl naszej gry już nie bardzo. Masa niewymuszonych błędów. Przed kolejnym meczem czeka nas dużo pracy - podsumował spotkanie Tomasz Pisarczyk, skrzydłowy Tura, który nie chciał zdradzić celów swojej drużyny na ten sezon. - Myślę, że jest trochę za wcześnie żeby stawiać jakieś konkretne cele. Będziemy starać się wygrać każdy kolejny mecz. Osobiście widzę nas w playoffach, a tam najchętniej znów spotkałbym się z Politechniką - mówi Tomek. - Przy okazji chciałbym pozdrowić wszystkich kibiców z Kielc i podziękować za miłe przyjęcie.

Ostatecznie Tur wygrał 76:43 i dał surową lekcję akademikom, dla których był to pierwszy kroczek w trudnym świecie drugiej ligi. Trener Dudzik dał szansę debiutu w rozgrywkach wszystkim swoim zawodnikom, w tym najmłodszemu na boisku 16 letniemu Jackowi Tarzanowskiemu. Jak zgodnie podkreślali trener i zawodnicy drużyna potrzebuje czasu, a każdy kolejny mecz będzie znakomitą nauką, która zaowocuje w przyszłości.

Kolejny mecz kielczanie rozegrają ponownie u siebie. W najbliższą niedzielę 2 października podejmą rezerwy ekstraklasowego Startu Lublin. Mecz pierwotnie miał zostać rozegrany w Lublinie, jednak na prośbę Startu zamieniono gospodarzy. Początek spotkania w Hali PŚk o godzinie 17:00.

AZS PŚk-Galeria Echo Kielce - Tur Bielski Podlaski 43:76 (10:25, 18:12, 5:18, 10:21)

AZS PŚk: Borowicki 14(1x3), Kowalski 7, Drogosz 4, Pawlak 2, Ziemski oraz Jaworski 9, Mazur 3(1x3), Kaczmarczyk 2, Żaba-Żabiński 2, Białek, Tarzanowski, Paluch.

Tur: Kuczyński 16(1x3), Kus 11, Pisarczyk 10, Milewski 9(1x3), Bal 5(1x3) oraz Zielinko 7, Mt.Bębeniec 6(1x3), Bajtus 5, M. Bębeniec 4, Dmitruk 2, Półtorak 1.

|Top
Aktualności | O Nas | Sekcje | Rozgrywki | Zapisy | Partnerzy | Galeria | Kontakt