Strona główna | Mapa strony | Kontakt

Bez agresji i męskiej gry. Bolesna porażka szczypiornistów

 21-10-2013|13:25:29

Zupełnie nie udał się drugoligowym piłkarzom ręcznym AZS-u Politechniki Świętokrzyskiej kolejny mecz. Tym razem „Akademicy" musieli uznać wyższość MTS-u Chrzanów, choć... No właśnie, wyższość - czy aby na pewno nie mogli pokonać gospodarzy?

A

Spotkanie mogło być określane „meczem kolejki", ponieważ drużyna gospodarzy z kompletem zwycięstw zajmowała 3. miejsce, natomiast drużyna AZS-u Politechniki Świętokrzyskiej - 4. miejsce, z dwoma wygranymi i jedną, wyjazdową przegraną.

Mecz ten zatem wydawał się być spotkaniem, które będzie emocjonować, a walka będzie do ostatniej minuty. Jednak rzeczywistość dla „Akademików" okazała się dosyć brutalna. Wyrównana gra toczyła się zaledwie do połowy pierwszej części gry, gdy wynik oscylował wokół remisu, a gra toczyła się bramka za bramkę.

Przełomowym momentem okazała się kontuzja podstawowego gracza, zarazem w ataku, jak i w obronie - Zygmunta Kamysa. Kielczanie bez swojej ostoi w defensywie i podstawowego kołowego zaczęli popełniać coraz więcej błędów. W obronie kielczan brak było pierwiastka agresywności, zdecydowania i męskiej gry, czyli tego czym imponowali w poprzednich meczach. Rywale to skrzętnie wykorzystywali, wchodząc w strefę obrony i dorzucając kolejne bramki. Brak atutów w ofensywie, którymi mogliby Politechnikowcy zaskoczyć gospodarzy i odpowiadać na ich trafienia, spowodowało to, że po pierwszej części meczu MTS wyszedł na pięciobramkowe prowadzenie. W drużynie gospodarzy skuteczność rzutowa była dodatkowym elementem, który powodował, że to Chrzanów prowadził po pierwszej połowie.

Druga połowa miała być pokazem charakteru drużyny z Kielc. Różnica pięciu bramek zdawała się do odrobienia. Niestety, w tym dniu to gospodarze byli zdecydowanie lepsi i pokazali większą chęć zwycięstwa aniżeli kielczanie. Druga część spotkania była kontynuacją dobrej gry Chrzanowa oraz słabej AZS-u. Obraz gry się nie zmienił do końca i to drużyna gospodarzy mogła się cieszyć z końcowego triumfu.

Na pocieszenie można przytoczyć przysłowie, które krąży wśród sportowców, że „jeden słaby mecz w turnieju się zdarza". Jeżeli całość drugoligowych zmagań podkoloryzować do tytułu turnieju o mistrzostwo II ligi IV grupy - to ten słabszy mecz jest już za zawodnikami Politechniki. I teraz musi być już tylko lepiej. A następnym rywalem kielczan będzie kolejna drużyna z Małopolski, tym razem MOSiR Bochnia.

Szymon Żaba-Żabiński

Fot. mtschrzanow.net

MTS Chrzanów - AZS Politechnika Świętokrzyska 34:22 (17:12)

AZS PŚk: Godzwon, Smagór - Glita 6, Lenty 6, Rączka 3, Kuraś 2, Kwieciński 2, Nowakowski 2, Banach 2, Kamys, Kurek, Nowak, Rutecki, Sitarski, Żaba-Żabiński.

|Top
Aktualności | O Nas | Sekcje | Rozgrywki | Zapisy | Partnerzy | Galeria | Kontakt