Piłkarki ręczne z historyczną wygraną na AMP!

W tym roku bój o zwycięstwo w półfinale B w piłce ręcznej kobiet zorganizowany został przez AZS Lublin. Rywalizacja drużyn z południowej połowy Polski rozgrywana była w dwóch obiektach: hali Globus oraz hali Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie.Ze względu na odległą od finału pozycję zajętą w ubiegłym roku przez prowadzone przez Zygmunta Kamysa piłkarki ręczne AZS PŚk, również w tym roku w rozgrywkach grupowych trafiły na przeciwników na wysokim poziomie.

Jak się potem okazało PWSZ Nowy Sącz, AWF Kraków, UMCS Lublin były poza naszym zasięgiem zajmując kolejno 2,3 i 9 miejsce w turnieju. Nie można jednak powiedzieć, że nie walczyłyśmy. Pot, krew i łzy zostawione na parkiecie świadczą o zawziętości i wielkim sercu jakie przywiozłyśmy z Kielc do Lublina. Nie obeszło się niestety bez kontuzji, dużym osłabieniem dla naszej drużyny było skręcenie kostki Aleksandry Stępień w trzecim, a zarazem najtrudniejszym meczu z PWSZ Nowy Sącz. Ciężko było nam się odnaleźć bez Oli na środku rozegrania, ale nie mogłyśmy się poddać i grałyśmy do samego końca. Dałyśmy z siebie wszystko a nawet więcej! W rezultacie z boiska zeszłyśmy wykończone ale jednocześnie bardzo szczęśliwe.

Po fazie grupowej zostały nam do rozegrania jeszcze dwa mecze o dalsze miejsca. W pierwszej kolejności spotkałyśmy się z UEk Kraków, gdzie przegrałyśmy o włos, było to skutkiem bardzo małej przerwy pomiędzy meczami a wielkiego zmęczenia które odczułyśmy po meczu z Nowym Sączem.

Ostatniego dnia zmobilizowane i wypoczęte stawiłyśmy się na hali UP z jedną tylko myślą „wygrać mecz" z Uniwersytetem Opolskim i... nie dałyśmy sobie odebrać tego zwycięstwa. Zmęczenie, adrenalina i emocje związane z turniejem dały się we znaki, ale z hali nie wyszłyśmy z opuszczonymi głowami! :-)

Już dziś zaczynamy odliczać dni do kolejnych AMP! Najważniejsza przecież jest zabawa i porozumienie w drużynie, a w tej klasyfikacji zajmujemy zdecydowanie pierwsze miejsce!

Paula Pióro